poniedziałek, 18 czerwca 2018

#20 "Słowa w ciemnym błękicie" - Cath Crowley



"Czasami koniec oznacza początek."



Rachel przed wyprowadzką z rodzinnego miasta zostawia przyjacielowi list miłosny. Gdy nie dostaje odpowiedzi postanawia stłamsić uczucia i odciąć się od Henry'ego, lecz przeznaczenie zaplanowało dla nich coś innego.
Po kilku latach dziewczyna wraca do Melbourne, ale kompletnie odmieniona - przypomina cień samej siebie. Nie potrafi się już uśmiechać, stała się lekko aspołeczna, a to wszystko dlatego, że straciła jedną z najważniejszych - jak nie najważniejszą, osobę w swoim życiu. Cała rodzina jest w wielkiej żałobie i nie do końca umieją sobie z nią poradzić.
Gdy niewyjaśnione sprawy w końcu wychodzą na światło dzienne, wszystko się zmienia. Życie Rachel wraca do normy.


"To dział z książkami, które nie są na sprzedaż. Wolno je czytać, ale nie wolno zabierać ich do domu. Każdy ma prawo zaznaczać słowa czy zdania w swoich ulubionych książkach. Zostawiać notatki na marginesach i listy do osób czytających te same tytuły."



Książka, o której dziś mowa jest drugim wydanym w tym roku dziełem Cath Crowley. Autorka ze swoją pierwszą powieścią pt. "Graffiti moon" wstrzeliła się w nasz książkowy świat i wszystkich zachwyciła. Czy najnowsza pozycja będzie równie dobra co jej poprzedniczka?

Rachel Sweetie przed wyprowadzką z rodzinnego miasta zostawiła w ulubionej książce swojego najlepszego przyjaciela - Henry'ego, list miłosny, na którego odpowiedzi się nie doczekała. Po kilku latach wraca do Melbourne, a uczucie, którym go darzyła już dawno zdążyło wyparować. Dziewczyna musi pracować w antykwariacie jego rodziców, z czego nie do końca jest zadowolona, lecz po upływie czasu ich relacje się odbudowują i wszystko zmierza w dobrą stronę. Wyjaśniają się stare sprawy, a co za tym idzie - powracają motylki w brzuchu Rachel.

Henry Jones wiedzie szczęśliwe, lecz biedne życie. Wraz ze swoją dziewczyną Amy (która - nawiasem mówiąc - jest straszną materialistką) planują podróż dookoła świata, lecz kilka dni przed wyznaczoną datą, dziewczyna z nim zrywa. Chłopak jest zdruzgotany - myśli, że stracił miłość swojego życia i postanawia odzyskać ją za wszelką cenę. W międzyczasie do miasta wraca jego najlepsza przyjaciółka, która po wyjeździe nie odpisywała na jego listy. 

Bohaterowie, którzy są wytworem autorki łatwo zyskują naszą sympatię. 
Rachel jest silna, lecz skrycie emocjonalna. Jej brat był dla niej bardzo ważny i mimo, że bardzo za nim tęskni, stara się sobie radzić. Jest też bardzo inteligentna - nie ma pytania, na którego odpowiedzi by nie znała.
Henry natomiast jest bardzo refleksyjny, pomocny i oczytany. Ponad wszystko kocha rodzinny antykwariat, ale ta miłość nie równą się z tą do poezji. Rzuca cytatami jak z karabinu maszynowego, co byłoby bardzo imponujące w prawdziwym świecie. 

Głównym miejscem wydarzeń i jednym z ważniejszych wątków jest wcześniej wspomniany antykwariat należący do państwa Jones. W książkach znajdujących się w Bibliotece Listów wręcz wskazane jest pisanie swych myśli, odczuć czy notatek na marginesach - dzięki temu zyskują na swojej wartości. Nie tylko poznaje się historię napisaną przez autora, lecz także historie ludzi, którzy ją czytali. Niektórzy również korespondują zostawiając w nich wiadomości zawsze w konkretnej pozycji i między konkretnymi stronami.

Fabuła jest niesamowicie oryginalna. Na pierwszym planie jest relacja Rachel i Henry'ego, antykwariat i miłość do literatury, ale autorka skupia naszą uwagę również na tym, jaką wielką wagę mają słowa. Jak szybko można coś zniszczyć nie zwracając uwagi na to co mówimy, ale również jak wiele możemy zdziałać gdy się otworzymy i ujmiemy w słowa to, co siedzi głęboko w nas. 

Autorka tworzy historie, zdaje się, inne niż wszystkie - przynajmniej ja mam takie wrażenie. Jej książki o wiele bardziej zmuszają czytelnika od refleksji, uczą pozytywnego patrzenia na świat, poruszają serce i pokazują, że los może zaskoczyć nas na każdym kroku. 


SERDECZNIE POLECAM!

"Książki są ważne. Słowa są ważne. I mają znaczenie. Wcale nie są bezsensowne, jak twierdzisz. Gdyby nie miały znaczenia, nie wywoływałyby rewolucji, nie zmieniałyby historii, gdyby były tylko słowami, nie pisalibyśmy piosenek, ani byśmy ich nie słuchali."

***
Muszę przyznać, że "Słowa w ciemnym błękicie" spodobały mi się bardziej niż "Graffiti moon". Ta pozycja zdecydowanie bardziej poruszyła moje serce i wydawała się głębsza. 
Ready? To read? Go!


MOJA OCENA: ✰✰ (8/10)

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Jaguar!



***
PREMIERA: 11 kwietnia 2018
GATUNEK: literatura młodzieżowa 
FRAGMENTtutaj (pod zdjęciami)
OPIS: "Wiele lat temu Rachel zakochała się w Henrym. Dzień przed przeprowadzką napisała do niego list i schowała w swojej ulubionej książce w księgarni, która należała do jej rodziny. Czekała. Ale Henry nigdy nie przyszedł.
Teraz Rachel wraca do miasta i do księgarni, by pracować razem z chłopakiem, którego wolałaby już nie zobaczyć. Ale po przykrych przeżyciach, które spotkały jej najbliższych, Rachel potrzebuje choć chwili zapomnienia. Brat Rachel utonął kilka miesięcy temu i dziewczyna pogrążona jest w smutku.
Henry i Rachel pracują obok siebie – otoczeni książkami, obserwują rozwijające się historie miłosne, wymieniają listy między stronami. Dzięki temu znajdują w sobie nadzieję. Spoglądają w przyszłość dzięki książkom. Pozwalają sobie uwierzyć, że dostaną od losu drugą szansę."


VIXA

2 komentarze:

  1. Bardzo się cieszę, że książka Ci się podobała :) mam ją w planach i wprost nie mogę się doczekać lektury! <3

    Buziaki,
    Książkowa Przystań

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest naprawdę świetna! Miłej lektury życzę :D

      Usuń